We Wrocławiu mieszka 4 Brandyków:
ja - syn Marka - wnuk Stanisława,
moja żona i dwóch synów.
z rodzinnych opowieści: po moim urodzeniu - w naszej linii byłem pierwszym wnukiem - ciężko chory dziadek miał powiedzieć "teraz mogę spokojnie odejść, bo ród przetrwa".
We Wrocławiu mieszka 4 Brandyków:
ja - syn Marka - wnuk Stanisława,
moja żona i dwóch synów.
z rodzinnych opowieści: po moim urodzeniu - w naszej linii byłem pierwszym wnukiem - ciężko chory dziadek miał powiedzieć "teraz mogę spokojnie odejść, bo ród przetrwa".