Również liczba lubelskich Kempisty jest zawyżona. Lubelscy Kempisty stanowią w zasadzie jedna gałąź wywodzącą się od Józefa Kempisty przybyłego do Lublina parę lat przed Pierwszą Wojną Światową. Miał on 9-cioro dzieci: 6 synów i 3 córki. Pojawili się w podobnym czasie 3 jego dalsi krewni, po PWŚ jeszcze jeden kuzyn, najbliżej spokrewniony, który osiadł w Lublinie. Z poziomu dzieci Józefa nikt już nie żyje. Ja i troje dzieci jednego ze stryjów oraz jeden syn drugiego stryja reprezentujemy poziom wnuków. Ostatecznie jest nas w Lublinie (licząc ze mną, choć ja jestem efemerycznym lublinianinem) 14 "nosicieli" tego nazwiska.
KempistyMacin Kempisty2021-03-24 19:52:46
W Nałęczowie mieszka (a właściwie są zameldowane) dwie Panie Kempisty. W latach 60-tych do początku 90- tych mieszkało 5 osób: moi rodzice, moja żona i córka.
7 osób mogło mieszkać w 1956: moi rodzce, mój stryj z żoną i 3 dziećmi. Gdy ja sie urodziłem stryjostwo już się wyprowadziło.
Również liczba lubelskich Kempisty jest zawyżona. Lubelscy Kempisty stanowią w zasadzie jedna gałąź wywodzącą się od Józefa Kempisty przybyłego do Lublina parę lat przed Pierwszą Wojną Światową. Miał on 9-cioro dzieci: 6 synów i 3 córki. Pojawili się w podobnym czasie 3 jego dalsi krewni, po PWŚ jeszcze jeden kuzyn, najbliżej spokrewniony, który osiadł w Lublinie. Z poziomu dzieci Józefa nikt już nie żyje. Ja i troje dzieci jednego ze stryjów oraz jeden syn drugiego stryja reprezentujemy poziom wnuków. Ostatecznie jest nas w Lublinie (licząc ze mną, choć ja jestem efemerycznym lublinianinem) 14 "nosicieli" tego nazwiska.
W Nałęczowie mieszka (a właściwie są zameldowane) dwie Panie Kempisty. W latach 60-tych do początku 90- tych mieszkało 5 osób: moi rodzice, moja żona i córka.
7 osób mogło mieszkać w 1956: moi rodzce, mój stryj z żoną i 3 dziećmi. Gdy ja sie urodziłem stryjostwo już się wyprowadziło.